niedziela, 7 lutego 2016

Z mojej...

     Stali i patrzyli na siebie. Błądzili wzrokiem po swoich twarzach, gotowi.
- Więc jak to zrobimy?
- Co ,, zrobimy''?
- No wiesz... Jak zrobimy To, co chcemy zrobić.
- To proste. Po prostu upadniemy. Nie ma w tym nic głębszego,             bo upadek sam w sobie jest czymś głębokim. Jak otchłań. Rozumiesz?
- Nie, raczej... nie.
- To nic. Zrobimy to razem. Jak zawsze. Gotowy?
- A ty?
- Raz...
- Dwa..
- Trzy!- krzyknęli w tym samym momencie.
     I upadli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz