czwartek, 16 czerwca 2016

Z mojej...

     Zacząłem iść. Nie chciałem wracać do tego co było i patrzeć,               jak wszystko wokół się sypie. Całe to gówno sprawiało, że czułem         się źle. Cholernie źle. Jedyne czego pragnąłem, to iść i iść, nigdy           nie zatrzymując się już ani na minutę. Bo kiedy zwalniałem kroki, mogłem poczuć, jak wszystkie grzechy świata próbują mnie dosięgnąć. A to nie było fajne uczucie. Wcale.